Dawno temu, gdy jeszcze bawiliśmy w Niemczech pojechaliśmy do znajomych spotkać się, pogadać, poplotkować. Prowadzili oni stadninę koni holsztyńskich, głównie klaczy matek. Podczas rozmowy z Emmą, poszłyśmy do stajni, gdzie pokazała mi ona nowo narodzonego ogierka. Był czarniutki, miał wtedy może niecały miesiąc, na początku kurczowo trzymał boku matki, ale potem z wydętymi chrapami podszedł dziarsko do drzwi boksu i dał się smyrnąć po nosie. Coś zaiskrzyło, coś kazało mi wpłacić zaliczkę i czekać. Dopiero po odjeździe zorientowałam się, że nawet nie sprawdziłam dokumentów źrebaka. Emma przesłała mi je następnego dnia, radość jaką sprawiło mi zapoznanie się z jego rodowodem sięgnęła zenitu. Doglądałam karego co jakiś czas, rósł jak na drożdżach, przestał się trzymać Grandy, a coraz częściej podchodził do mnie i dawał pogłaskać się chwilę po nosie. Zawsze dziarsko i radośnie. W wieku 3 lat przywieźliśmy go do Bernaux, zajeździliśmy, bardzo szybko przyjął siodło i jeźdźca i zajęliśmy się treningiem ujeżdżeniowym.
Jego imię to odzwierciedlenie jego zachowania, jego jestestwa, nie mógłby nazywać się inaczej. Zawsze pewny siebie, choć opanowany i elegancki. Prawdziwy Pan, książe. To koń z którym łączy mnie jakaś więź, że kiedy pojawiam się w zasięgu jego wzroku widzę zainteresowanie i radość w jego oczach chociaż nie jest absolutnie wylewny i chętny do pieszczot. Nie lubi ich specjalnie, od obcych to odsuwa się jak może, ale zawsze wysunie chrapy, kiedy wystawiam do niego rękę. Nie jest to typ konia, który uwielbia towarzystwo, raczej jest wyizolowany, czas na wybiegu spędza z kilkoma stałymi końmi, które toleruje i są z nim w niezłych relacjach. Z innymi potrafiłby iść na wojnę- na śmierć i życie. Łatwo nie ustępuje, pilnuje swojego i nie daje sobie wchodzić w paradę. Zazwyczaj jest grzeczny, w obejściu, przy wyprowadzaniu, w nowych miejscach nie sprawia problemu. Z charaktery, na pewno wyjątkowy, trochę inny, mogłabym powiedzieć ludzki. Jak rzadko, który koń jest tak wrażliwy na moje samopoczucie, wie, że jestem zła, radosna albo zawiedziona, czuje to i czasem podporządkowuje się temu, aby nie robić mi na złość. Mój ulubieniec co do jazdy w tereny, zawody, treningi czy samo czyszczenie. Po prostu uwielbiam z nim siedzieć.
Ma bardzo ciekawy rodowód, naszpikowany samymi gwiazdami ujeżdżeniowymi. Seven Up zasłynął z niebywale lekkiego ruchu, ten siwy ogier zdobywał serca fanów, przesympatyczny, chętny do współpracy, dał wiele ciekawych potomków, które biorą udział w ujeżdżeniu jak i WKKW. Jego ojciec Stan Up również siwy, duży ogier zajmował wysokie lokaty na zawodach w konkurencji ujeżdżenia, Seven był jednym z pierwszych, najlepszych i najbardziej znanych potomków. Z kolei matką Sira jest klacz hodowlana Granda Marca, po Grandioso- gniadym, dużym holsztyńskim ogierze, która tak jak i jej matka- Dollana startuje w dresażu wysokich klas. Sir I'am ma zapisane w genach, że jego przeznaczeniem jest dresaż. Z początku myśleliśmy, że wysiwieje tak jak ojciec i dziadek, ale miło nas zaskoczył zachowując czarne włosie.
To bardzo szlachetny koń, z uwydatnionymi cechami konia gorącokrwistego. Ma ładną głowę o prostym profilu z pełnymi wyrazu oczami. Szyja jest długa, muskularna, przechodząca w wyraźny kłąb. łopatki skośnie ustawione, dające duże możliwości ruchowe. Klatka piersiowa jest szeroka i głęboka, kłoda jest mocna i długa, przechodząca stopniowo w lekko spadzisty zad. Sir ma długie, smukłe kończyny z dość dużymi, twardymi kopytami. Wszyscy zachwycają się także jego nienagannie karą maścią, która nawet latem nie traci na kolorze.
Uwielbiam z nim pracować. Wyciągam go z boksu, szast szast- jest czysty, czapraczek, owijeczki, ogłowie, moje ukochane siodło i do przodu. Na czworoboku daje się ładnie zebrać, ganaszuje się, memle wędzidło. Poprawnie reaguje na łydki i w sumie czasem zastanawiam się po co mi to ogłowie, przecież tak idealnie reaguje na naturalne pomoce. Ale trzeba dodać, że muszą być one konkretne, stanowcze. Nie ma, że coś sobie umyślę i potem nagle zmieniam zdanie, zdezorientowany, wytrącony z rytmu niechętnie zaczyna wszystko od początku. Oprócz niewprawionego jeźdźca z równowagi może wytrącić go jeszcze tylko klacz w rui. I wtedy to już można mu podziękować, bo chodzi jak paralityk. Ruch ma fenomenalny, płynny, elegancki, z nienagannymi przejściami, widowiskowo podnosi kończyny do góry przy piaffach i pasażach, a jego piruety to najzgrabniejsza figura jaką widział świat. Mój Mistrz Dresażu. Na zawodach trochę się stresuje, ale zwykle po rozgrzewce zdenerwowanie puszcza i na maneż wjeżdża z podniesioną głową.
Osiągnięcia:
-
I miejsce w Dresażu klasy CS | Hipodrom Saganek
-
I miejsce w Dresażu klasy C | WSK Equus Albus
-
I miejsce w Dresażu klasy CC | Jakarta Arabians
-
I miejsce na Wystawie Ogierów Holsztyńskich 11+ lat | Hipodrom Paris
-
I miejsce w Dresażu klasy N | Selman Arabians
-
I miejsce na Wystawie Koni Holsztyñskich w kat. ogiery 13-15 lat | Hipodrom Paris
-
I miejsce na Wystawie Koni Holsztyñskich w kat. ogiery 13-15 lat (L) | Hipodrom Paris
-
II miejsce w Dresażu klasy CS | Hipodrom Lider
-
II miejsce w Dresażu klasy C w III Zawodach Dresażowych | Liliowa Zatoka
-
II miejsce w Dresażu klasy CC | Hipodrom Arisha (dyplom)
-
II miejsce w Abecadle 'S' | Hipodrom Saganek
-
II miejsce w Dresażu klasy C | Hipodrom A
-
II miejsce na Wystawie Koni Holsztyńskich | Hipodrom Saganek
-
III miejsce w Dresażu klasy CC | Hipodrom RR
-
III miejsce w w Dresażu klasy C | Jakarta Arabians
-
III miejsce w Dresażu klasy C | Rubinova Sports Stud
-
III miejsce na Wystawie Koni Holsztyńskich | Hipodrom Dynasty
-
III miejsce w Dresażu klasy N dla koni karych | Hipodrom Paris
-
IV miejsce w Dresażu klasy Grand Prix Special | Jamaican Stud
-
IV miejsce w Dresażu klasy CC | Hipodrom A
-
Wyr. na Wystawie Ogierów Holsztyńskich | Hipodrom Paris
-
Wyr, w Ujeżdżeniu dla Ogierów w klasie P | Hipodrom Paris
-
Wyr, w Ujeżdżeniu dla Ogierów w klasie N | Hipodrom Paris